poniedziałek, 16 lutego 2015

Starcie z kołnierzykiem

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, w małej gminie położonej w starorzeczu rzeki Warty, żyła dziewczyna, która szyła dla siebie ubrania. Była samoukiem, nie skończyła kursu szycia, ani żadnej szkoły w tym kierunku. Pewnego dnia...

Teraz tak na poważnie. Bluzka ta należy do tzw. "dzieł niedokończonych". Tak, tak, posiadam takie (przyznać się, która z Was także ma takie grzeszki na sumieniu? ;) ). Około dwa lata temu rozpoczęłam szycie. Materiał jest bardzo "lejący". Nawet całkiem, całkiem mi się szyło. Pamiętam, że wpadłam wręcz w satysfakcję jak dobrze mi idzie, jako zupełnie zielonemu samoukowi :) Doszyłam do newralgicznego miejsca jakim dla mnie był kołnierzyk. Taaa... Uświadomiłam sobie, że zachwyt nastąpił za wcześnie.

Dwa lata później.

Usiadłam do maszyny. Powiedziałam sobie: ZROBIĘ TO! Nie ważne ile razy będę pruła. Że jakimś cudem mam za mało materiału, bądź wręcz przeciwnie, jego nadmiar. NIE PODDAM SIĘ! I się nie poddałam :) Jestem z siebie dumna! Do uszycia bluzki wykorzystałam ten model.





Tym sposobem uszyła się kolejna rzecz na cieplejsze dni :)

Muszę stwierdzić ze wstydem, że szyłam kiedyś z większą precyzją, dokładnością. Widzę to po tym jak starannie, równiutko wcześniej podwinęłam tę bluzkę. Teraz się zazwyczaj spieszę. Szybko, szybko szyję, żeby zdążyć uszyć przed tym albo tamtym, bo obowiązki gonią. Moje postanowienie noworoczne: nie spieszyć się podczas szycia! I zmniejszać ilość "dzieł niedokończonych" :)


P.S. Mam nadzieję, że przyszyty kołnierzyk świadczy o wzroście moich umiejętności :D


Pozdrawiam! :)


Podsumowanie:
Bluzka bez rękawków
Wykrój: Burda 6/2012, model 103

czwartek, 5 lutego 2015

Mgiełka

Choć za oknem zima, to można uszyć coś letniego :) Znalazłam w moim "magazynie" (bo zdecydowanie te ilości materiałów nie można nazwać kupką czy też innym małym tworem) białą etaminę. Oczarował mnie ten materiał, jak i zresztą jego cena. Dopiero później okazał się problematyczny. Miejscami łatwo się pruje. Zero ciągliwości. Jako etamina, to ciężko współpracuje z innymi "szorstkimi" materiałami. Typowej poliestrowej podszewki nie za bardzo chciałam użyć. Z kolei bez podszewki jakoś nie miałam odwagi (ze względu na pewne przezroczystości materiału), ale się wreszcie przemogłam.
źródło: burda.pl

Długo za mną chodził ten model 111, Burda 2/2014. Wreszcie wzięłam się za niego, co nie co zmieniając. Zrezygnowałam z falbanek przy rękawkach. Z racji, że bluzka jest krótkawa, a ja wysoka, to dodałam falbankę w pasie, aby ją wydłużyć. Efekt tego taki :)










Niektóre szwy wykończyłam szwem francuskim :)




Jestem zadowolona z efektu końcowego,
z chęcią bym już wypróbowała jak się nosi :)
Jednak temperatury na zewnątrz jeszcze mnie ograniczają.
Tym wpisem oświadczam, że przygotowania do wiosny i lata rozpoczęte! :)


Pozdrawiam! ;)


Podsumowanie:
Bluzka
Wykrój: Burda 2/2014, model 111
Materiał: etamina